Krótka gadka o śmierci

Dawno nic nie pisałam. Nie wiem czy mi ten post wyjdzie... jakkolwiek. Ale cóż... próbować zawsze warto. Chyba.
Z każdym dzień staje się coraz starsza. Nic w tym dziwnego, wszyscy się starzejemy. Każda sekunda przybliża nas do śmierci. Przeraża mnie to czasem. Jednak czego boimy się tak naprawdę w śmierci? Przecież to ma być nasze zbawienie, wkroczenie do lepszego świata.... ale się boimy. O co w tym chodzi?

1. Boimy się bo nie jesteśmy pewni co tam będzie. Po tej drugiej stronie niby lepszego świata. Ile wiar tyle przekonań. Ja wierzę w życie po śmierci. Gdybyśmy mieli znikać tak jak muchy, zapomniane i nieważne, to po co byłby nam mózg czy wolna wola? Bóg to sobie całkiem dobrze wymyślił. Zresztą zawsze podziwiam Boga. Ale to już kwestia na inny post. Skupmy się na śmierci, która nas dopadnie. Kiedyś. A może zaraz?

2. Boimy się bólu. Przecież czy umieranie może być przyjemne? Jakoś w to wątpię. Choć wielokrotnie słyszałam o tym, że ktoś umarł podczas snu czy po prostu organizm juz nie wytrzymał. Ale dla mnie zawsze śmierć kojarzy się z cierpieniem, bólem i tym co złe.

3. Boimy się ziemi. Czy was nie przeraża fakt, że będziemy leżeć jakieś 2 metry pod ziemią dopóki nie zjedzą nas jakieś przemiłe robaczki? Ja się boję. Brzydzi mnie to. Oczywiście są różne alternatywy,  jednak jakoś żadna mnie nie satysfakcjonuje. Kremacja... nie wiem, nie lubię, ogólnie nie polecam śmierci.

4. Boimy się bo chcemy żyć. Możemy narzekać, gadać i wgl. Ale i tak ciągle chcemy żyć. Zawsze podziwiam ludzi, którzy przeżyli Auschwitz. Przecież mogli się poddać i umrzeć. Przecież mieli małe nadzieje jeśli jakiekolwiek były. Ale walczyli o swoje życie na wszelkie sposoby. Podziwiam ich i to bardzo.

Ja się boję śmierci. Ale przyzwyczajam się do faktu, że kiedyś zniknę. Jak wszyscy. Jak my. 2 metry pod ziemią. Przynajmniej robaki będą miały wyżerke

Komentarze

Popularne posty